top of page

Perec Willenberg

Ojciec Samuela

ur. 16 lipca 1874 w Makowie Mazowieckim,
zm. 17 lutego 1947 w Łodzi

Malarz, rysownik, nauczyciel rysunków, portrecista, pedagog, twórca nowego stylu nazywanego neorenesansem żydowskim, malarz polichromii synagogalnych.

Perec Willenberg był synem Samuela i Ity Willenberg. Jego ojciec był Litwakiem, misnagdem (przeciwnikiem chasydyzmu), zwolennikiem Gaona z Wilna; trudnił się handlem zbożem. Perec miał czworo rodzeństwa. Odebrał tradycyjne wykształcenie religijne w miejscowym chederze, ale każdą chwilę spędzał na rysowaniu.

Zdolności plastyczne Willenberga odkrył i wspierał Nahun Sokołow, pisarz i przyjaciel ojca, który nazywał Pereca „cudownym dzieckiem”. W 1893 r. Willenberg został przyjęty do warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, do klasy prof. Wojciecha Gersona. Studiowanie umożliwiło mu otrzymane stypendium hr. Ludwika Krasińskiego. Po studiach wyjechał do wielokulturowej i dynamicznie rozwijającej się Łodzi. W 1906 r. znalazł się po raz pierwszy w Częstochowie i tam założył Szkołę Rysunku i Malarstwa, prowadził też zajęcia w szkole Talmud Tora. W 1909 r. szkoła Willenberga została nagrodzona srebrnym medalem na wielkiej Wystawie Przemysłu i Rolnictwa w Częstochowie. Jego zdolności zostały dostrzeżone przez Petersburskie Żydowskie Towarzystwo IKA. Otrzymane od Towarzystwa stypendium w 1910 r. umożliwiło mu podjęcie studiów w Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu.

W kolejnych latach odbywały się wystawy jego prac: na wystawie w 1913 r. prezentował swoje dzieła razem z Romanem Kramsztykiem, w 1916 r. ze Stanisławem Wyspiańskim, w 1919 r. z Jackiem Malczewskim i Leonem Wyczółkowskim.

W 1916 r., po powrocie do Częstochowy, zorganizował wystawę swoich prac, dostrzeżoną w prasie m.in. przez prof. Majera Bałabana i Szaloma Asza. Założył również szkołę rysunku w kamienicy przy alei Najświętszej Maryi Panny, przy skrzyżowaniu z ulicą Dojazd (dziś ul. Piłsudskiego). Rok później poślubił Rosjankę Maniefę Popow, pielęgniarkę z częstochowskiego szpitala żydowskiego. Małżeństwo Willenbergów miało troje dzieci: Itę (ur. w 1919), Samuela (ur. w 1923) i Tamarę (ur. w 1936). Aby utrzymać rodzinę, Perec Willenberg pracował w Gimnazjum Towarzystwa Żydowskich Szkół Średnich i Powszechnych, udzielał prywatnych lekcji rysunku i malował obrazy na zamówienie. Od 1928 r. zajmował się przede wszystkim projektowaniem i malowaniem polichromii w synagogach. Samuel Willenberg tak charakteryzował specyfikę jego polichromii: „Styl ojca polegał na szczególnym liternictwie. Z liter hebrajskich zaczął tworzyć kompozycje, stylizował litery”. Styl wypracowany przez Pereca Willenberga został nazwany neorenesansem żydowskim.

W latach 1928–1929 Willenberg wykonał renowację Starej Synagogi w Częstochowie, a w 1931 r. – plafon w synagodze w Piotrkowie Trybunalskim. Od 1936 r. pracował nad polichromią w XVI-wiecznej synagodze w Opatowie. Fragmenty jego fresków zachowały się jedynie w Małej Synagodze w Piotrkowie. Polichromie wykonane w Częstochowie i Opatowie znane są tylko ze zdjęć i rysunków, bowiem synagogi w których się znajdowały zostały całkowicie zniszczone.

Wybuch II wojny światowej zastał Willenbergów w Opatowie. W obliczu deportacji Żydów, cała rodzina otrzymała od zaprzyjaźnionego inż. Karbowniczka fałszywe metryki. Żona artysty początkowo pracowała w getcie jako pielęgniarka, później przeniosła się do Głowna, gdzie zatrudniła się w fabryce Norblina. Obie córki artysty na skutek donosu aresztowano po „aryjskiej stronie” w Częstochowie; zginęły w obozie zagłady w Treblince w 1942 roku. Syna ujęto w Opatowie i wywieziono do Treblinki, skąd w 1943 r. udało mu się uciec i przedostać do Warszawy.

Perec Willenberg spędził wojnę w Warszawie pod fałszywym nazwiskiem Karol Baltazar Pękosławski, z powodu „złego” akcentu udając niemowę. Utrzymywał się z malowania obrazów religijnych na zamówienie kościołów i indywidualnych nabywców. Najsłynniejszym dziełem Willenberga, przedstawiającym chętnie wykorzystywany przez niego motyw Jezusa Miłosiernego, był rysunek namalowany węglem w czasie powstania warszawskiego na ścianie kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 60. Okoliczni mieszkańcy wbrew zagrożeniu przechodzili piwnicami, aby go zobaczyć. Wierzono, że dzięki ochronie jaką dał wizerunek Jezusa, budynek jako jeden z niewielu w tej okolicy przetrwał naloty. Zabezpieczony przez konserwatora zabytków rysunek zachował się do dziś. W 2013 r. dla Muzeum Powstania Warszawskiego wykonano jego kopię.

Malarz przeżył powstanie warszawskie w Warszawie. Po upadku powstania wydostał się z kolumny cywilów wyprowadzanych z miasta i uciekł do Głowna. Po zakończeniu wojny zamieszkał wraz z żoną i synem w Łodzi. Wrócił do pracy artystycznej, malował obrazy, projektował ekslibrisy, pocztówki, witraże. Wziął udział w pierwszej powojennej wystawie w Łodzi, prezentując na niej obraz zatytułowany Talmudysta. Był prezesem Związku Artystów Plastyków Żydowskich oraz honorowym prezesem Spółdzielni Pracy Artystów Malarzy „Sztuka”. Zmarł w Łodzi w 1947 r. i został pochowany na miejscowym cmentarzu żydowskim. Zachowało się niewiele jego prac, m.in. obraz olejny Zimowy krajobraz (w zbiorach Muzeum Częstochowy), obraz Jezusa Miłosiernego (w zbiorach prywatnych w Opatowie) oraz rysunki znajdujące się w archiwum rodzinnym artysty.

Maria Borzęcka

bottom of page